środa, 8 października 2014

Pierwszy etap.

Pierwszy etap za mną.  Potwornie wiało. Droga ciekawa chociaż trudna.  Alberga na wysokim poziomie:  łóżka piętrowe po 4 w boksie, ciepła woda.  Musiałem zrobiç pranie.  W piwnicy praniem steruje starsza pani, która wypyta cię o wszystko :)
Alberga jest zrobiona ze starego klasztoru. Klasa.
Nogi mnie "troszkę" bolą ;)
Idę spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz