Pierwszy etap za mną. Potwornie wiało. Droga ciekawa chociaż trudna. Alberga na wysokim poziomie: łóżka piętrowe po 4 w boksie, ciepła woda. Musiałem zrobiç pranie. W piwnicy praniem steruje starsza pani, która wypyta cię o wszystko :)
Alberga jest zrobiona ze starego klasztoru. Klasa.
Nogi mnie "troszkę" bolą ;)
Idę spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz