czwartek, 16 października 2014

Etap dziewiąty

Hej. Dzisiaj mam dla Was dwie opowieści:
Opowieść 1 z Najery, gdzie dziś startowałem:
W 1572 roku miejscowy biskup sprzeciwił się papieżowi. Sam obwołał sie zwierzchnikiem kościoła.  Wybudował katedrę i kazał na jej ścianie umieścić insygnia papieskie, ( zdjęcie ). Papież przywołał niegrzecznego biskupa do porządku, ale insygnia pozostały na ścianie do dziś. 


Opowiść 2 z Santo Domingo, gdzie dziś dotarłem:


Dawno temu przez miasto przechodziła rodzina pielgrzymująca do Santiago de Compostela. Zatrzymali się w oberży. Córka oberżysty zakochała się w synu pielgrzymów. On jednak jej nie chciał.  Chcąc się zemścić podrzuciła mu srebrny dzbanek do jego bagażu.  Został oskarżony i powieszony. Jego rodzice poszli dalej do Santiago.  Po 6 tygodniach wrócili, a ich syn zmartwychwstał.  Poszli o tym powiedzieć biskupowi. Biskup, który akurat jadł kurczaki powiedział, że jeżeli to jest prawda, to niech te kurczaki wstaną z tego stołu, zapieją i odlecą. Kurczaki wstały natychmiast, zapiały i odleciały. 

Do dziś, przy wejściu do katedry, w klatce są dwa kurczaki. Jeżeli zapieją jak wchodzisz, to dojdziesz zdrowy do Santiago :):):: Jak wchodziłem zapiały :)

Etap przyjemny,  przez pola.  Skończyły się uprawy winorośli. Zaczęły się pola uprawne.  Idę na kolację: Antonio zrobił pizzę.  Prawdziwa Neapolitana. !!!!

Palce lizać.

P.S. Dzięki Wam za pomoc wczoraj.  Bardzo jej potrzebowałem i bardzo ją odczułem.

Buena notte. :)

4 komentarze:

  1. To jo Nusia - test - zaroz coś napisza

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbujemy,próbujemy może w końcu coś napiszemy. Jesteśmy pod wrażeniem Twojej pielgrzymki, życzymy wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udało się.Winnica niczym nasza a winko spróbujesz po powrocie, już bulko.Drogi, widoków,przeżyć tak pozytywnie zazdrościmy.Trzymaj się, masz dużo siły a jak Ci jej braknie popatrz w niebo.

    OdpowiedzUsuń